Najważniejszy w krzesiwie jest pręt. I tu mamy do czynienia z naprawdę długim i grubym, który daje bardzo dużo mocnych skoncentrowanych iskier, dzięki czemu rozpalenie ogniska nie stanowi żadnego problemu niezależnie od warunków. Co ważne nawet mokry działa dobrze i nie śniedzieje, nie zaobserwowałem na nim żadnego nalotu od wilgoci, co zdarzyło mi się przy kilku innych modelach.
Dzięki wykorzystaniu mocnego pręta i umiejętnym używaniu FIRESPARK wystarczy na wiele lat.
Ciekawym rozwiązaniem w FIRESPARKU jest zastosowanie mocnego i aluminiowego chwytu, który ma idealne proporcje i wygodnie leży w dłoni, nawet w mokrej czy w rękawicach. Bonusem krzesiwa jest zastosowanie we wnętrzu rączki skrytki na różne rzeczy. Możemy w niej schować tabletki do odkażania wody, w przypadku używania bardziej EDCowego zmieści się kilka banknotów, ja jednak we wnętrzu przenoszę nieco podpałki (dragon power), dzięki czemu nawet gdy czegoś suchego w lesie nie znajdę, mam czym rozpalić ognisko. Nieważne co przenosimy w skrytce nie musimy się o to martwić w trakcie opadów czy nawet gdy zamoczymy krzesiwo, dzięki uszczelce woda nie ma prawa się wedrzeć do wnętrza - sprawdzałem i nie ma obawy. Jedyny minus jest taki, że niełatwo wydobyć podpałkę i trzeba sobie pomóc jakimś patyczkiem, wykałaczką czy czymś podobnym.
Przez zakrętkę przepuszczono pętelkę z linki, którą możemy zabezpieczyć krzesiwo przed zgubieniem lub szybciej dobyć krzesiwo, np. z kieszeni.
Podsumowując, krzesiwo Helikona z serii Bushcraft jest naprawdę godne polecenia, mocne, uniwersalne, sprawdzi się zarówno w edc, jak i survivalu czy outdoorze, cenowo też wychodzi całkiem spoko. Jedynie waga to aż 50 g, czyli ultralight to nie jest, ale dzięki temu jest mocne i nie ma obawy o uszkodzenie w najmniej odpowiednim momencie.
Helikon i Survivaltech stworzyli produkt, który sprawdzi się zarówno w zastosowaniach amatorskich, jak i bardziej profesjonalnych. FIRESPARK to idealne uzupełnienie do noża survivalowego, survivalkitu czy zestawu edc. Z czystym sumieniem polecam!